Jakiś czas temu pisałam Wam o lakierach Ingrid Estetic >TU< & >TU<. A jakiś tydzień temu natknęłam się w sklepie na inną serię Love Story w odcieniach pastelowych.
Kupiłam od razu dwa :)
Kosztowały tyle samo co ich poprzedniki niecałe 5 zł. Pojemność to także 10ml.
Muszę przyznać, że ta odsłona lakierów bardziej mi się podoba ze względu na wygląd, ale tylko na wygląd.
******
Konsystencja jest lejąca. Jedna warstwa lakieru jest naprawdę znikoma. Odcieniem 296 malowałam 2 razy natomiast 428 aż 3! Ingrid Estetic jest także lejący, ale pokrywa o wiele lepiej.
Trwałość lakieru to tak do 3 dni - potem zaczynają się odpryski.
Wysycha także wolniej niż jego poprzednik.
A tak oto prezentują się na paznokciach:
******
Zrobiłam również OMBRE na paznokciach, o którym również mówiłam już kiedyś >TU<
A takie były tego efekty:
W tym przypadku ombre musiałam stemplować chyba z 4-5 razy na każdy paznokieć, żeby były widoczne efekty (za rzadkie lakiery)
ombre wyszło Ci niesamowicie :)
OdpowiedzUsuńszkoda, że trzeba tyle powtarzać dla takiego efektu :|
ciekawy blog, myślę, że będę wpadać tu częściej :)
obs=obs? zacznij, a na pewno się odwdzięczę :)
Mój blog
Efekt powala! <3
OdpowiedzUsuńa dziękuję i zgadzam się - skromnie mówiąc :P
Usuńten pierwszy różowy piękny :)
OdpowiedzUsuńObydwa kolorki mi się podobają i ombre wyszło Ci świetnie ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam żółte lakiery! Ten wygląda pięknie :)
OdpowiedzUsuńFiołkowy powala na kolana :)
OdpowiedzUsuń