cena: 24,90 zł
pojemność: 6,2 ml
od producenta:
Podkład do twarzy w formie wygodnego, poręcznego sztyftu.
Wyjątkowo plastyczna formuła produktu świetnie rozprowadza się na powierzchni skóry bez pozostawiania smug.
Konsystencja podkładu niezwykle łatwo podlega blendowaniu i rozcieraniu na twarzy.
Podkład wtapia się w skórę i pozostawia świeże, naturalne, jedwabiste wykończenie.
Produkt możemy rozprowadzać na skórze palcami, gąbka do makijażu lub pędzlem.
Podkład jest wygodny w użyciu i niesamowicie szybko wyrównuje koloryt cery.
Sztyft świetnie sprawdzi się również w konturowaniu twarzy.
Kolor F6 - Dla jasnych / średnich odcieni skóry o żółtym odcieniu
W moje posiadanie wpadł podkład o numerku F6 (dla jasnych / średnich odcieni skóry o żółtym odcieniu).
Jest w czym wybierać bo mamy aż 18 odcieni 

(zdjęcie zapożyczone z internetu)
Konsystencja jest dość zbita i gęsta, podkład nakładam zawsze zwilżoną gąbeczką, rozprowadza się świetnie i równomiernie. Jest to typ podkładu dobrze kryjącego i mokrego, więc nie zastyga. Trzeba go dobrze przypudrować, żeby się nie przemieszczał po twarzy 😉 Będzie idealny dla cery suchych czy też normalnych, z tłustymi się na pewno nie polubi...
Po otworzeniu opakowania byłam w szoku bo wydawał się naprawdę ciemny, ale pocieszałam się tym, że jest lato i się jeszcze opalę... Sam kolor jest naprawdę ładny, ale jak dla mnie niezbyt żółty/oliwkowy 😏
Po nałożeniu na twarz okazał się UWAGA
.
.
.
.
.
za jasny ! Tu to już był wgl szok 😛
Gdy go użyłam byłam bardzo mile zaskoczona, twarz była idealna! Dosłownie! Pięknie wygładzona, wszystko co trzeba zakryte i wygładzone. Nie powchodził w zmarszczki mimiczne czy też brzydko się nie zbierał.
Podkład za 25zł i takie efekty? Dla mnie bomba! 💥👏
Co zauważyła też po aplikacji to to, że lekko ściemniał (ale to akurat dla mnie jest na + 😝) chodź i tak jest dalej za jasny do mojej obecnej opalenizny. Na pewno będę go używać na jesień.
I mam kochane do Was pytanko, jakich podkładów drogeryjnych używacie obecnie? Poszukuję dalej idealnie żółtego/oliwkowego podkładu...
Piszczcie w komentarzach 👇👇👇👇👇
podkładu w sztyfcie nigdy nie miałam, nie jestem przekonana do takiej postaci podkładów. preferuję te płynne;)
OdpowiedzUsuńTeż nigdy nie miałam,ale skusiłam się po pozytywnych recenzjach blogerek na YT :) I nie żałuję.
UsuńJa też jakoś nie mogę się przekonać do takiej formy kosmetyku :)
OdpowiedzUsuńJa nic nie polecę, ale ten sztyft niezmiennie mnie ciekawi ;)
OdpowiedzUsuńCiekawy, nigdy nie miałam podkładu w sztyfcie. Widzę, że jest spory wybór kolorów, więc pewnie bym coś do siebie dopasowała. Ja z drogeryjnych mogę polecić All Matt Plus od Catrice.
OdpowiedzUsuńJa najbardziej lubię od Rimmel☺
OdpowiedzUsuńKonturowanie to u mnie kulawa noga, na prawdę jakoś nie mogę się przekonać. Chyba na jesień jak będzie trochę chłodniej to poćwiczę ;)
OdpowiedzUsuń